Właśnie powinnam robić lekcje. Albo już dawno mieć je zrobione.
I być nauczona na egzamin. A nie zrobiłam nic.
F.U.C.K.
Tak jak myślałam, zapomnijcie o tym typku z poprzedniego posta, nic z tego nie wyszło XD.
Ja się nie nadaję do relacji damsko-męskich, przecież ja się boję facetów hahaha...
Moja przygoda z arabskim idzie ciężko, chociaż udało mi się zaliczyć na razie jeden egzamin z historii. Ale nie pracuję tyle ile powinnam, nie jestem systematyczna i nie mogę się zabrać do ostatnich powtórek, a egzamin już w piątek.
Może jeszcze potem to edytuję, na razie tyle :)