4/25/2017

Editorial makeup

Kocham makijaż. To żadna nowość. Rano się maluję, w ciągu dnia myślę o makijażu, raz zdarzyło mi się jechać autobusem, patrzeć na ludzi i zastanawiać się jaki makijaż bym im zrobiła. CREEPY. 
Ale znudziły mi się normalne, codzienne makijaże, mam wrażenie, że już wszystko widzieliśmy, wszystkie pomysły wyczerpaliśmy. Dlatego ostatnio zainteresowałam się makijażami high-fashion, do sesji zdjęciowych przy nowych kolekcjach ubrań, do magazynów. Są super kreatywne i pobudzają wyobraźnię, dają ogromne pole manewru, ale też są niewyobrażalnie wymagające. Na razie tylko przeglądam zdjęcia w Google i na pinterest.com, ale niebawem zamierzam coś odwzorować.
Po pierwsze, moim zdaniem trzeba ogromnej wyobraźni, żeby w ogóle wpaść na pomysł takiego looku, a co dopiero go stworzyć na kimś.
Trzeba też dobrych narzędzi, być pewnym swoich umiejętności i produktów jakie używamy.
No i potrzeba sporo czasu żeby coś takiego wykreować.
Dlatego wrzucam trochę zdjęć, bo uważam że to świetne źródło inspiracji i ktoś inny również ją poczuje i może zacznie eksperymentować z makijażem. W końcu, to tylko makijaż, ostatecznie możemy go zmyć, nie zostaje z nami na zawsze, ale też świetny sposób wyrażenia samego siebie. Czasami potrzeba puścić wodzę wyobraźni i dać się ponieść, coś stworzyć. TWORZYĆ. To jest moje słowo na dziś. A więc twórzcie i nie patrzcie na żadne ograniczenia! (i nie tyczy się to wyłącznie makijażu)












Następny post zamierzam zrobić o moich ulubionych vlogerach makijażowych! 
xoxo

4/17/2017

Basic not so basic

Po pierwsze dziękuję za tyle wyświetleń! Wow, nie spodziewałam się, że aż tyle osób wejdzie na bloga, to na prawdę motywuje, zostawcie też od czasu do czasu komentarze, o tym co jest dobrze, co źle, co mogłabym zmienić/dodać, pomysły o czym mogłabym pisać w kolejnych postach.

Ten post chciałam zadedykować ubraniom, szczególnie basic'om. To jest według mnie najwygodniejszy, najbezpieczniejszy i nieśmiertelny zestaw, by wyglądać dobrze i czuć się dobrze.
Uwielbiam błyszczące ubrania, kwiatowe printy czy mocne kolory, ale wiem, że czarne jeansy i koszula będzie strzałem w dziesiątkę gdy akurat zabraknie pomysłów. I nawet nie mówię tu o zwykłej białej koszuli, bo nawet takiej nie posiadam, ale o jakiejkolwiek koszuli. Teraz jest tyle możliwości odnośnie koszul, motywów, wzorów, materiałów... Sieciówki nas rozpieszczają!
Biała koszula sprawdzi się na ważne uroczystości w szkole, pracy, imprezy rodzinne - i niekoniecznie musi być to prosta, biała koszula (lub jakakolwiek w delikatnym, neutralnym kolorze) - można wybrać taką z falbanką, z wiązaniem przy szyi, nietypowymi guzikami czy z lejącego się materiału.
Na wyjście z przyjaciółmi, na randkę, na zwykły dzień kiedy brakuje nam pomysłu - koszule we wzory, w wyrazistym kolorze sprawdzą się idealnie, szczególnie te z lejącego się materiału optycznie potrafią wyszczuplić sylwetkę, a z rurkami i wysokimi botkami to strzał w dziesiątkę! Pomysł prosty, klasyczny, a z odpowiednio dobranymi dodatkami wciąż robi furorę!
Sama w szafie mam ok 7 koszul, 2 białe, czarną, granatową, w niebieskie paski, we wzory i sprawdzają się za każdym razem gdy mam jakieś wyjście, a kompletnie nie mam pomysłu jak się ubrać. Moja ulubiona - zdecydowanie granatowa, zrobiona z lejącego się materiału, optycznie wyszczupla, świetnie wygląda ze złotym zegarkiem jak i z chokerem, zakładam ją tak samo na uczelnię jak i na wyjście ze znajomymi. Ex aequo jest biała koszula z falbaną przy rękawach i na dekolcie, wiązana przy szyi. Tą zakładam na szczególne okazje lub (również) na imprezy. Jest bardziej "odświętna", ma delikatny, lekko prześwitujący materiał, również optycznie wysmukla sylwetkę. Koszula nie musi być nudna!









Buziaki! 
(p.s. Wszystkie zdjęcia pochodzą z Pinteresta. I wiem, mam "małą" obsuwę w czasie haha
p.s.2. Pozdrowienia dla Adeli <3)