Ale znudziły mi się normalne, codzienne makijaże, mam wrażenie, że już wszystko widzieliśmy, wszystkie pomysły wyczerpaliśmy. Dlatego ostatnio zainteresowałam się makijażami high-fashion, do sesji zdjęciowych przy nowych kolekcjach ubrań, do magazynów. Są super kreatywne i pobudzają wyobraźnię, dają ogromne pole manewru, ale też są niewyobrażalnie wymagające. Na razie tylko przeglądam zdjęcia w Google i na pinterest.com, ale niebawem zamierzam coś odwzorować.
Po pierwsze, moim zdaniem trzeba ogromnej wyobraźni, żeby w ogóle wpaść na pomysł takiego looku, a co dopiero go stworzyć na kimś.
Trzeba też dobrych narzędzi, być pewnym swoich umiejętności i produktów jakie używamy.
No i potrzeba sporo czasu żeby coś takiego wykreować.
Dlatego wrzucam trochę zdjęć, bo uważam że to świetne źródło inspiracji i ktoś inny również ją poczuje i może zacznie eksperymentować z makijażem. W końcu, to tylko makijaż, ostatecznie możemy go zmyć, nie zostaje z nami na zawsze, ale też świetny sposób wyrażenia samego siebie. Czasami potrzeba puścić wodzę wyobraźni i dać się ponieść, coś stworzyć. TWORZYĆ. To jest moje słowo na dziś. A więc twórzcie i nie patrzcie na żadne ograniczenia! (i nie tyczy się to wyłącznie makijażu)
Następny post zamierzam zrobić o moich ulubionych vlogerach makijażowych!
xoxo